Relacja pułkownika Walerego Wostrotina, dowódcy 345 Brygady Spadochronowej, Bohatera Związku Radzieckiego:
Historia 9 Kompanii jest wyjątkowa. Był to jeden z pierwszych oddziałów przysłanych do Afganistanu, a w tamtym czasie ja nim dowodziłem. Dostałem instrukcje, aby sformować kompanię z wybranych przez siebie ludzi. Przeszedłem się po batalionach zachęcając do służby w Afganistanie. W owym czasie wydawało się, że będzie to krótki i łatwy wypad, i zgłosiło się dużo więcej ochotników, niż było trzeba. Wybrałem może nie tych najbardziej zdyscyplinowanych, ale najlepiej przygotowanych: najlepszych artylerzystów, kierowców i mechaników, najlepszych snajperów i strzelców karabinów maszynowych. Po dwóch miesiącach było już jasne, że 9 Kompania jest najlepiej przygotowanym oddziałem w Afganistanie. To ona przeprowadziła szturm na pałac prezydencki Amina. Aż do końca wojny 9 Kompania posyłana była na najtrudniejsze misje w najniebezpieczniejsze miejsca.
Pod koniec 1987 roku, w czasie operacji „Magistrala” w pobliżu granicy pakistańskiej, 9 Kompania miała zapewnić bezpieczny przejazd kolumn transportowych do Chostu, stacjonując na najodleglejszych pozycjach, na wzgórzach, które później nazwano „3234”. Głównym problemem było oddalenie kompanii od sił głównych i posiłków, pomoc ograniczała się tylko do artylerii i ataków z powietrza. Główna bitwa o Wzgórza 3234 rozpoczęła się 7 stycznia 1988r. w sposób bardzo brutalny. Wróg nie zdołał nawet zareagować na potężny ostrzał artylerii.
Bitwa trwała dwa i pół dnia, jednakże sprowadzenie wsparcia dla mojej ulubionej kompanii okazało się niezwykle trudne. Oddziały, które pospieszyły im z pomocą nie zdołały dotrzeć na czas z powodu trudnego górzystego terenu i natężenia walk. Mimo to, kompania wykonała swoje zadanie i utrzymała wzgórza, odpierając 12 ataków. Spośród 39 żołnierzy, 6 zostało zabitych, a 12 rannych. Dwóch, Wiaczesław Aleksandrow i Andriej Mielnikow zostało pośmiertnie uhonorowanych zaszczytnym tytułem Bohatera Związku Radzieckiego.